Czyż nie piękne??
Moderatorzy: _TOM_, niki 28, seba*1*
- vega1
- entuzjasta

- Posty: 1214
- Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
- Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
- Lokalizacja: Rzeszów,Kraków
Tak tak,ja też.Pomyślałem że najwięcej się dowiem na jakimś forum fotograficznym.I co??Teraz już nic nie wiem.ISO,filtry,szkła jasne,szkła ciemne,filtry,RAW,szybkie AF (to tylko niektóre z symboli czy oznaczeń) o matko
wymiękam.Krótko mówiąc; zrobić fotkę typu z początku tematu to trzeba mieć niezłą wiedzę (na pewno nie posiadaną przez przypadkowe osoby)
vega1 pisze:ISO,filtry,szkła jasne,szkła ciemne,filtry,RAW,szybkie AF
ISO - czułość "filmu" - w cyfrakach czułość matrycy na światło. Im niższa czułość, tym więcej światła trzeba (fizycznie lub pośrednio, przez czas naświetlania) - ale też mniejsza szansa na brzydką przypadłość aparatów cyfrowych - szumy.
Szkła jasne/ciemne - te "jasne" wymagają mniej światła zewnętrznego czy czasu naświetlania->łatwiej fotografować w niższym iso->lepsza jakość fotek. Uprościłem, bardzo. Jasne szkło jest lepsze od ciemnego.
Filtry - w większości przypadków akwarystycznych można o nich zapomnieć.
RAW - format zapisu zdjęć cyfrowych, często mówi się o "cyfrowym negatywie". Bezstratny (bo i niekompresowany). Jak będziesz pstrykał w jpg z najwyższą jakością - to i tak 99% osób się nie połapie, że trochę "oszukałeś". A więcej fotek zmieścisz na karcie pamięci. RAWy dają nieco większe możliwości obróbki w dedykowanych programach.
Szybki AF - AF to autofocus->automatyczne łapanie ostrości. Lepiej by był szybki i "mądry" - wtedy rzadziej musisz ostrzyć ręcznie. Choć i tak się przed tym nie ucieknie, zwłaszcza przy zdjęciach w złych warunkach lub celowanych na konkretny punkt przy szybko poruszających się obiektach.
Rafał
- vega1
- entuzjasta

- Posty: 1214
- Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
- Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
- Lokalizacja: Rzeszów,Kraków
Będę tu wstawiał od czasu do czasu po jednej,dwie fotki.Mam nadzieje że nikogo to nie rozdrażni 
Swoją drogą fotki piękne,tylko szkoda troszkę że wciąż powtarza się ich tematyka (dorosłe z młodymi). Choć to pewnie od tego w dużej mierze zależy ich piękno...
Swoją drogą fotki piękne,tylko szkoda troszkę że wciąż powtarza się ich tematyka (dorosłe z młodymi). Choć to pewnie od tego w dużej mierze zależy ich piękno...
- Załączniki
-
- SA1.jpg (36.73 KiB) Przejrzano 6466 razy
-
- KL1.jpg (30.4 KiB) Przejrzano 6466 razy
Jeżeli w dokumentacji nie oszukują o trybie Supermacro (od 7 cm od obiektu) i da radę wykorzystać ten tryb przy 105 mm - czyli maksymalnym zoomie optycznym - to prawie.Na pewno taką, jak zamieścił Vega tuż nad Twoim postem), większe zbliżenia to już zapewne kwestia wycinania fragmentów zdjęcia. Pozostaje oczywiście jeszcze kwestia doświetlenia całej fotografowanej sceny, by w ogóle aparat mógł wydolić z jakimś rozsądnym czasem naświetlania.stanpiter pisze:Widzę że znacie sie na fotografii, więc mam do Was małe pytanie choć może nie na miejscu ale, czy aparatem Olympus mju 600 można zrobić taką super fotkę?
Wszystko powyższe na podstawie przewertowanej przed chwilą specyfikacji, w życiu go w ręku nie miałem - więc mogę się mylić.
Rafał
- vega1
- entuzjasta

- Posty: 1214
- Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
- Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
- Lokalizacja: Rzeszów,Kraków
Obawiam się że nie.Jeszcze dwa tygodnie temu zupełnie "zielony" w temacie vega1 zafascynowany takimi fotkami z zainteresowaniem zaczął szperać po internecie i wertować fora fotograficzne.Co się nauczył do tej pory?
Do zrobienia takiej fotki potrzebny jest przede wszystkim dobry obiektyw (odpowiedni).Takich obiektywów nie mają niestety aparaty kompaktowe typu np.Olympus mju 600, nawet lustrzanki cyfrowe w cenie załóżmy 2000zł są sprzedawane z obiektywami raczej kiepskiej jakości które nie nadają się do zrobienia takich fotek.
Owszem zawsze można próbować i każdym aparatem zrobić ładną fotkę ale nie czarujmy się...
Do zrobienia takiej fotki najodpowiedniejsza jest lustrzanka cyfrowa z matrycą która nie szumi przy wysokich ISO (szum to inaczej zakłócenie zdjęcia czyli na fotce pojawia się ziarno nie zawsze możliwe do usunięcia).Do tego dochodzi szybki AF czyli łapanie ostrości.
Wg. moich wiadomości (proszę ewentualnie o korektę Rafała) na odpowiedni sprzęt należy wydać kwotę rzędu 3000zl i wyżej... (a i tak może braknąć)
Potem jeszcze oświetlenie i inne niuanse... ech
Wiem już tyle choć nie wszystko pojmuje więc jeśli coś namieszałem to proszę skorygować.Temat wszak ciekawy i będę go zgłębiał nadal...
Do zrobienia takiej fotki potrzebny jest przede wszystkim dobry obiektyw (odpowiedni).Takich obiektywów nie mają niestety aparaty kompaktowe typu np.Olympus mju 600, nawet lustrzanki cyfrowe w cenie załóżmy 2000zł są sprzedawane z obiektywami raczej kiepskiej jakości które nie nadają się do zrobienia takich fotek.
Owszem zawsze można próbować i każdym aparatem zrobić ładną fotkę ale nie czarujmy się...
Do zrobienia takiej fotki najodpowiedniejsza jest lustrzanka cyfrowa z matrycą która nie szumi przy wysokich ISO (szum to inaczej zakłócenie zdjęcia czyli na fotce pojawia się ziarno nie zawsze możliwe do usunięcia).Do tego dochodzi szybki AF czyli łapanie ostrości.
Wg. moich wiadomości (proszę ewentualnie o korektę Rafała) na odpowiedni sprzęt należy wydać kwotę rzędu 3000zl i wyżej... (a i tak może braknąć)
Potem jeszcze oświetlenie i inne niuanse... ech
Wiem już tyle choć nie wszystko pojmuje więc jeśli coś namieszałem to proszę skorygować.Temat wszak ciekawy i będę go zgłębiał nadal...
Prawda i nieprawda zarazemvega1 pisze:(...)(proszę ewentualnie o korektę Rafała)(...)
Prawda, bo ciężko dotrzymać kroku jakości zdjęcia z lustrzanki z dobranym do konkretnego zdjęcia jasnym obiektywem - tu oczywiście pojawiają się bariery cenowe, nawet za proste body (typu stareńki już Nikon D40) plus prosty obiektyw do macro trudno wydać mniej niż 3 tysie. A to dopiero klasa amatorska, za analogiczny zestaw profi można podjechać bez problemu w okolicę nowego samochodu klasy B.. a za kolejne gadżety i wyżej. Mi osobiście optymalny w tej chwili pod względem cena/jakość wydaje się korpus Nikon D80 - plus szkła oczywiście, a tu już wg własnych możliwości.
Z drugiej strony jednak - zdjęcia z MD nie są robione lustrzanką, tylko hybrydą. Identyczną pod względem ideowym, jaką sam wybrałem dla siebie te prawie trzy lata temu - tyle że oni Canon Power Shot Pro1 a ja Konice Minoltę A200. Wiem, że porównywałem wówczas obydwa aparaty - wygrała Konica, pomimo gorszych możliwości robienia zdjęć Macro
Z tej samej strony jeszcze - dla tych, których nie stać w tej chwili na lustrzankę - poeksperymentujcie. Pomysł, któy trąci odrobinę szaleństwem - typu aparat plus lupa - po lekkiej gimnastyce i nie poddawaniu się na starcie - też ma szanse na dobre efekty.
No i truizm jeszcze - zdjęcia robi człowiek ...
Rafał
vega1 - można wydać mniej, można wydać więcej 
za 3000 zł w tej chwili kupujesz Hasselblada, czyli najlepsze co na świecie wymyślono do fotografii średnioformatowej. Do tego - jeśli chcesz pstrykać makro - obiektyw 120 f4 za kolejne 3000 zł. Lub pierścień pośredni za 1/3 tej ceny. I gwarantuję Tobie, że frajdę będziesz miał większą niż z pstrykania cyfrą za te same 3000 zł
fakt, że do makro najlepsze są lustrzanki i jak napisał Rafal - jak najjaśniejszy obiektyw makro z jak najlepszym odwzorowaniem - najlepiej 1:1. Najjaśniejszy - to znaczy z jak najniższą cyfrą przesłony - 1.4, 1.8, 2. 2.5. Warto też zwrócić uwagę na odległość ogniskowania - im mniejsza tym bardziej możemy zbliżyć aparat do fotografowanego przedmiotu.
Ja też doradzam kupno obiektywu ze stałą ogniskową - lepiej takie cudo opanować. Zresztą zoomy z makro też mają tę funkcję tylko dla jednej ogniskowej.
I tak - na przykład dla Canona dobrym i tanim rozwiązaniem (1000 zł) jest Canon EF 50 f/2.5 Compact Macro, ktory daje skalę odwzorowania 1:2, a po dołożeniu konwertera za 1200 złotych - 1:1
ale zobacz czym Rafał zrobil swoje zdjecia - wcale nie lustrzanką! I jak napisał wyżej Bogdan - to wcale nie musi być makro
i dodając do Rafała - jeżeli Wasze aparaty mają możliwość fotografowania w trybie RAW - fotografujcie w nim. RAW daje możliwość nieograniczonych zmian w zapisanym na karcie zdjęciu. I jednym ruchem można te wszystkie zmiany wymazać i wrócić do pierwotnej postaci pliku/zdjęcia.
Dzięki temu zobaczyłem, nauczyłem się i wciąż się uczę, jak działa "cyfrowa ciemnia" - kiedyś bawiłem się temperaturą wody, proporcjami proszków, czasami wywoływania. Teraz całą ciemnię mam na ekranie monitora. Tak jak lubię
za 3000 zł w tej chwili kupujesz Hasselblada, czyli najlepsze co na świecie wymyślono do fotografii średnioformatowej. Do tego - jeśli chcesz pstrykać makro - obiektyw 120 f4 za kolejne 3000 zł. Lub pierścień pośredni za 1/3 tej ceny. I gwarantuję Tobie, że frajdę będziesz miał większą niż z pstrykania cyfrą za te same 3000 zł
fakt, że do makro najlepsze są lustrzanki i jak napisał Rafal - jak najjaśniejszy obiektyw makro z jak najlepszym odwzorowaniem - najlepiej 1:1. Najjaśniejszy - to znaczy z jak najniższą cyfrą przesłony - 1.4, 1.8, 2. 2.5. Warto też zwrócić uwagę na odległość ogniskowania - im mniejsza tym bardziej możemy zbliżyć aparat do fotografowanego przedmiotu.
Ja też doradzam kupno obiektywu ze stałą ogniskową - lepiej takie cudo opanować. Zresztą zoomy z makro też mają tę funkcję tylko dla jednej ogniskowej.
I tak - na przykład dla Canona dobrym i tanim rozwiązaniem (1000 zł) jest Canon EF 50 f/2.5 Compact Macro, ktory daje skalę odwzorowania 1:2, a po dołożeniu konwertera za 1200 złotych - 1:1
ale zobacz czym Rafał zrobil swoje zdjecia - wcale nie lustrzanką! I jak napisał wyżej Bogdan - to wcale nie musi być makro
i dodając do Rafała - jeżeli Wasze aparaty mają możliwość fotografowania w trybie RAW - fotografujcie w nim. RAW daje możliwość nieograniczonych zmian w zapisanym na karcie zdjęciu. I jednym ruchem można te wszystkie zmiany wymazać i wrócić do pierwotnej postaci pliku/zdjęcia.
Dzięki temu zobaczyłem, nauczyłem się i wciąż się uczę, jak działa "cyfrowa ciemnia" - kiedyś bawiłem się temperaturą wody, proporcjami proszków, czasami wywoływania. Teraz całą ciemnię mam na ekranie monitora. Tak jak lubię
- vega1
- entuzjasta

- Posty: 1214
- Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
- Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
- Lokalizacja: Rzeszów,Kraków
Walterek dzięki za konkrety.To są właśnie bardzo cenne informacje.Kiedyś dawno temu sam bawiłem się wywoływaniem zdjęć i szło mi to lepiej niż ich pstrykanie.Pamiętam czasy wywoływaczy,utrwalaczy,zresztą do dziś w szafie leży rosyjski powiększalnik,czasomierz,suszarka,lampy ciemniowe.Fajne to były czasy i choć teraz technika pozwala nam to wszystko zrobić na kompie a potem wydrukować to czasem korci mnie aby zalać kuwety, zasiąść na noc i pobawić się jak za starych czasów...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości
